**Z perspektywy Seleny**
Siedziałam smutna w swoim apartamencie. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy je otworzyłam za nimi stał Niall we własnej osobie.
- Cześć, jak się cieszę,że przyjechałeś- powiedziałam i wysiliłam się na mały uśmiech.
- Cześć, dawno Cię nie widziałem- powiedział.
- Wejdź.....Justin jest skończonym dupkiem. Myślałam,że jest wobec mnie szczery, a gdy pracowałam nad nową płytą on zabawiał się z Miley Cyrus. Następną idiotką.- zaczęłam i po chwili się rozpłakałam.
- Nie płacz. On nie jest Ciebie wart.- próbował mnie pocieszyć. Przytuliłam się do niego i płakałam w jego tors.
- Może gdzieś razem wyskoczymy? Rozweselisz się trochę.- spytałem.
-Nie, chyba nie dam rady- odpowiedziałam.
- Sel proszę!
-Oj no dobrze. Zaczekaj chwilę.- powiedziałam.
Wstałam i poszłam do swojej garderoby. Na początku nie wiedziałam co na siebie założyć, ale w końcu wybrałam obcisłą, czarną sukienkę. Włosy pozostawiłam rozpuszczone i zrobiłam sobie lekki makijaż. Poszłam do Niall'a.
- Wow, wyglądasz super!
- Dzięki. To gdzie idziemy?- spytałam.
-Hmm...Może do kina?- zaproponował.
- Ok.-odpowiedziałam. Później wyszliśmy. Rozmawialiśmy na temat fanów, naszych tras koncertowych itp.
Będąc już w kinie kupiliśmy pop-corn i colę. Następnie udaliśmy się na film. Wybraliśmy komedię romantyczną. Była dosyć smutna. Parę razy się popłakałam.
- Selena czy mogę się Ciebie coś zapytać?- powiedział nagle Niall.
- Pytaj- odpowiedziałam.
- Czy będziesz moją dziewczyną- spytał, a ja spojrzałam mu w oczy mile zaskoczona. Nie wiedziała co odpowiedzieć.
- Oczywiście, że tak.- powiedziałam, a on pocałował mnie w usta.
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie też- odpowiedziałam. Wsiedliśmy do limuzyny i pojechaliśmy do mojego domu. Zjedliśmy pizzę
i poszliśmy spać.
- Może gdzieś razem wyskoczymy? Rozweselisz się trochę.- spytałem.
-Nie, chyba nie dam rady- odpowiedziałam.
- Sel proszę!
-Oj no dobrze. Zaczekaj chwilę.- powiedziałam.
Wstałam i poszłam do swojej garderoby. Na początku nie wiedziałam co na siebie założyć, ale w końcu wybrałam obcisłą, czarną sukienkę. Włosy pozostawiłam rozpuszczone i zrobiłam sobie lekki makijaż. Poszłam do Niall'a.
- Wow, wyglądasz super!
- Dzięki. To gdzie idziemy?- spytałam.
-Hmm...Może do kina?- zaproponował.
- Ok.-odpowiedziałam. Później wyszliśmy. Rozmawialiśmy na temat fanów, naszych tras koncertowych itp.
Będąc już w kinie kupiliśmy pop-corn i colę. Następnie udaliśmy się na film. Wybraliśmy komedię romantyczną. Była dosyć smutna. Parę razy się popłakałam.
- Selena czy mogę się Ciebie coś zapytać?- powiedział nagle Niall.
- Pytaj- odpowiedziałam.
- Czy będziesz moją dziewczyną- spytał, a ja spojrzałam mu w oczy mile zaskoczona. Nie wiedziała co odpowiedzieć.
- Oczywiście, że tak.- powiedziałam, a on pocałował mnie w usta.
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie też- odpowiedziałam. Wsiedliśmy do limuzyny i pojechaliśmy do mojego domu. Zjedliśmy pizzę
i poszliśmy spać.
**Z perspektywy Charlotte**
Weszłyśmy do mieszkania Emily.
- Rany dziewczyno jak tu pięknie- zaczęłam.
- Oj Lottie nie przesadzaj. Chodźcie zobaczyć swoje pokoje- powiedziała Emily.
Poszłyśmy za nią. Gdy zobaczyłam swój pokój, myślałam, że padnę z wrażenia. Był bardzo duży, w kolorach krwistego czerwonego. W kącie stała biała toaletka. Na środku leżał puszysty dywan. Przy oknie stało duże łóżko.
- Podoba Ci się?- spytała Em.
- Jasne, że tak.-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej.- A gdzie Is?- dodałam.
- Ymm....tutaj- odpowiedziałam i pokazałam jej pokój naszej przyjaciółki. Był podobny do mojego tylko
w kolorach jasnego capuccino.
- Dobrze to Wy się rozpakujcie, a ja zrobię nam coś do jedzenia.- powiedziała Emily.
- Ok.
Zaczęłam się, więc rozpakowywać. Zajęło mi to jakieś pół godziny. Później poszłam do kuchni.
- Ale tu coś ładnie pachnie.- powiedziałam.
- To tacos. Właśnie przed chwilą dzwonił Louis i powiedział, że będą za pięć minut.
- O matko....To ja lecę się przebrać- krzyknęłam. Musiałam jakoś ładnie wyglądać. Założyłam, więc czarne, błyszczące rurki, luźną , białą bluzkę i kilka wisiorków. Gdy weszłam do salonu wszyscy już na mnie czekali.